Autor: Joanna Janiak
Zaręczyny
od zarania dziejów są ważnym i koniecznym etapem każdego związku w drodze do
małżeństwa. I chociaż w samej istocie tej instytucji nic nie zmienia się od
lat, nie można tego samego powiedzieć o prawnych regulacjach zaręczyn. Poprzez
zmianę obyczajowości i nastawienia społeczeństwa do spraw pierwszoplanowych w
naszym życiu, aktualnie zaręczyny nie są tak istotne i uroczyste jak dawniej.
Mimo to, pytanie o to kto poniesie koszt zakupu pierścionka, wartościowych
podarunków oraz poczynionych już wydatków związanych z organizacją przyjęcia
ślubnego, zadaje sobie każdy kto zmuszony jest zmierzyć się z sytuacją zerwania
zaręczyn. Zdradzona czy opuszczona kobieta chcę zemścić się na niezdecydowanym
partnerze i postanawia za wszelką cenę nie oddawać prezentów, natomiast porzucony
mężczyzna stawia sobie za punkt honoru odzyskać wszystko co darował, a w
szczególności symbol jego miłości – pierścionek zaręczynowy. Rozwiązania
sytuacji z pewnością nie ułatwia brak regulacji zaręczyn w polskim prawie.
Pierwsze
wzmianki o zaręczynach pojawiają się już w Biblii. W prawie rzymskim z
zerwaniem zaręczyn, które nazywano ofertą i przyrzeczeniem małżeństwa, wiązał
się obowiązek uiszczenia kary majątkowej. W swojej długiej historii zaręczyny
były powiązane m.in. z odszkodowaniem, zadatkiem zaręczynowym oraz karą umowną.
Dawniej był to bardzo sformalizowany i niekiedy istotniejszy etap związku niż
same zaślubiny. Współcześnie jest to przypieczętowanie relacji i moment od
którego para podejmuje pierwsze kroki organizacji przyjęcia weselnego.
„Art.
1. § 1. Nie można wnieść powództwa o zawarcie małżeństwa z tytułu zaręczyn.
§ 2.
Zastrzeżenie odszkodowania umownego lub jakiejkolwiek korzyści na przypadek
odstąpienia od zaręczyn jest nieważne.
Art. 2. Kto bez słusznych powodów odstępuje
od zaręczyn albo daje drugiemu słuszny powód do odstąpienia, odpowiada wobec
niego, jego rodziców lub osób, działających zamiast rodziców, za poniesione
przez nich straty, spowodowane uzasadnionymi przygotowaniami do zawarcia
małżeństwa.
Art. 3. § 1. Jeżeli małżeństwo nie dochodzi
do skutku, można żądać od narzeczonego lub jego spadkobierców zwrotu podarków
zaręczynowych.”
Ponad
to powyższy akt normował także przedawnienie dla roszczeń o zwrot podarków,
które licząc od dnia ustania lub zerwania zaręczyn, następowało z upływem roku.
Co ciekawe na spadkobierców uprawnionego narzeczonego przechodziły roszczenia, jeżeli
właściwe powództwo zostało wszczęte jeszcze przez niego samego. W wyniku
wejścia w życie Kodeksu rodzinnego z 1950 r. (Dz.U. z 1950 r. nr 34 poz. 308) powyższy
dekret został uchylony, a razem z nim jedyne i ostatnie regulacje polskiego
ustawodawcy dotyczące zaręczyn. Niezależnie od formy przyrzeczenia zawarcia
małżeństwa, współcześnie nie wywołuje ono żadnych skutków w płaszczyźnie prawa
rodzinnego.
Zakwalifikowanie
umowy zawarcia zaręczyn i jej skutków prawnych powoduje wiele trudności. Na
mocy art. 353 § 1 Kodeksu cywilnego (tekst jedn. Dz. U. z 2014 r. poz. 121 ze
zm., dalej „k.c.”) tj. zasady swobody umów, zawarcie takiej umowy jest
dopuszczalne na zasadach ogólnych. Wobec tego zaręczyny mogą opierać się na
regulacjach prawa cywilnego, bowiem nie są niczym innym jak umową zawartą
między stronami. Brak unormowań w zakresie zawarcia i zerwania zaręczyn pozwala
na stosowanie w drodze analogii pewnych rozwiązań pozwalających na regulację
aspektu materialnego zaręczyn, a raczej ich zerwania. W doktrynie przyjmowane
są różne koncepcje kwalifikowania zaręczyn do konkretnej umowy oraz rozwiązania
kłopotliwej sytuacji wzajemnych rozliczeń byłych partnerów.
Według jednej z ciekawszych koncepcji konstrukcja
zaręczyn odpowiada umowie przedwstępnej unormowanej w art. 389 k.c., której
treścią jest zobowiązanie się do zawarcia oznaczonej umowy. Obie strony
zobowiązują się bowiem do złożenia w przyszłości określonego oświadczenia woli
oraz do podjęcia innych czynności niezbędnych do zawarcia przyrzeczonej umowy.
W związku z tym, iż nie ma nałożonej formy zawarcia umowy przedwstępnej oraz
terminu w którym ma dojść do zawarcia umowy przyrzeczonej koncepcja ta jest trafna.
Problemem przyjęcia jej w polskiej kulturze prawnej jest pojmowanie przez ustawodawcę
w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym ustawie z dnia 25 lutego 1964 r. (tekst
jedn. Dz. U. z 2012 r., poz.788 ze zm., dalej „k.r.o”). małżeństwa nie jako
umowy, a jako zdarzenie prawne szczególnego rodzaju. Ponadto skutkiem
mocniejszym umowy przedwstępnej jest możliwość dochodzenia zawarcia umowy
przyrzeczonej przed sądem, co w kontekście zaręczyn nie jest możliwe, bowiem w
tym przypadku sąd
m.in. nie wykona za stronę przyrzeczonego zobowiązania. Byłoby to sprzeczne z
swobodą zawarcia związku małżeńskiego przewidzianą w k.r.o. Natomiast odnosząc
się do skutku słabszego umowy przedwstępnej, żądanie odszkodowania byłoby niezgodne
z zasadami współżycia społecznego, ponieważ zaręczyny rodzą skutki głownie w
sferze stosunków osobistych a nie majątkowych. Wobec powyższego, słuszniejszą koncepcją jest
zakwalifikowanie zaręczyn jako swego rodzaju umowę nienazwaną, z elementami
zobowiązania naturalnego, ponieważ wierzyciel nie może dochodzić spełnienia
świadczenia umowy w trybie sądowym.
Jednym
z najprostszych sposobów na odzyskanie podarunków i pierścionka jest potraktowanie
ich jako darowizny. Jeżeli to osoba obdarowywania doprowadziła do zerwania
zaręczyn, możemy mówić o rażącej niewdzięczności obdarowanego względem
darczyńcy, która na mocy art. 898 k.c. jest przesłanką do odwołania darowizny. W
tej sytuacji art. 902 k.c. powinien nie mieć zastosowania, bowiem być na
gruncie naszych norm obyczajowych i moralnych oddanie pierścionka przez
narzeczoną wydaję się obowiązkiem wynikającym z zasad współżycia społecznego.
Jeżeli
nie jesteśmy przekonani do powyższego sposobu odzyskania drogocennych
podarunków można skorzystać także z instytucji unormowanej w art. 410 k.c.–
zwrotu świadczenia nienależnego. W wyniku zerwania zaręczyn należy uznać, iż
podstawa świadczenia odpadła bądź cel świadczenia nie został osiągnięty, czyli
spełnione zostały ustawowe przesłanki umożliwiające wystąpienie z tym
roszczeniem. Jeżeli podarunek został umyślnie zniszczony lub porzucony można
rościć o zasądzenie jego równowartości. Należy pamiętać jednak o zasadzie, zgodnie
z którą nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli spełnienie świadczenia czyni
zadość zasadom współżycia społecznego.
Za wyrządzoną szkodę, której możliwość
naprawienia wynika z ogólnych zasad prawa, można uznać wydatki poniesione na przygotowanie
przyjęcia ślubnego. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego,
wydanego na bazie dekretu prawo małżeńskie z 25 września 1945 „lekkomyślne spowodowanie kosztów niedoszłego
ostatecznie do skutku przyjęcia weselnego stanowi podstawę żądania stosownego odszkodowania
od osoby zrywającej przyrzeczenie małżeństwa” (orzeczenie SN z 15 lipca
1953 r., II C 687/53). Pomimo uchylenia dekretu powyższe orzeczenie jest nadal
aktualne, a oszukani mężczyźni przywołują je jako uzasadnienie swoich roszczeń.
Wielokrotnie
spotykamy się z obdarowywaniem mieszkaniem zaręczonych partnerów przez rodziców
jednego z nich. W sytuacji zerwania zaręczyn trudno nazwać zachowanie
zrywającego jako rażącą niewdzięczność w stosunku do samych darczyńców, ponieważ
motywy takiej decyzji najczęściej kształtują się na poziomie relacji samych zaręczonych.
W doktrynie przyjęto jednak pogląd, iż odwołanie darowizny może jednakże
uzasadniać także niewłaściwe zachowanie się obdarowanego wobec osoby bliskiej
darczyńcy czyli w tym wypadku zranionego partnera. Ponadto w doktrynie powszechnie przyjętym przekonaniem jest także,
iż „o istnieniu lub nieistnieniu podstaw
do odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności decydują w każdym
wypadku konkretne okoliczności, rozważane na tle zwyczajów panujących w
określonym środowisku społecznym”. (Komentarz do kodeksu cywilnego. Dmowski
Stanisław, Sychowicz Marek, Ciepła Helena, Kołakowski Krzysztof, Wiśniewski
Tadeusz, Żuławska Czesława, Gudowski Jacek, Bieniek Gerard).
W praktyce sądy przede wszystkim badają z kogo winy doszło do zerwania zaręczyn. Jeżeli to mężczyzna obdarowywał kobietę i to z jego winy doszło do zerwania zaręczyn, na pewno nie można mówić o niewdzięczności obdarowanego czy odszkodowaniu za poniesione przez niego koszty. Jednak równie często zdarza się, że do zerwania doprowadza strona obdarowana pierścionkiem – czyli kobieta. Wiele osób jest nieświadomych konsekwencji prawnych i finansowych związanych z zaręczynami, a podejmowane przez nich decyzje motywowane są emocjami i uczuciami. Wobec powyższego należy pamiętać o powadze i znaczeniu takiej instytucji oraz skutkami które wywołuje.
W praktyce sądy przede wszystkim badają z kogo winy doszło do zerwania zaręczyn. Jeżeli to mężczyzna obdarowywał kobietę i to z jego winy doszło do zerwania zaręczyn, na pewno nie można mówić o niewdzięczności obdarowanego czy odszkodowaniu za poniesione przez niego koszty. Jednak równie często zdarza się, że do zerwania doprowadza strona obdarowana pierścionkiem – czyli kobieta. Wiele osób jest nieświadomych konsekwencji prawnych i finansowych związanych z zaręczynami, a podejmowane przez nich decyzje motywowane są emocjami i uczuciami. Wobec powyższego należy pamiętać o powadze i znaczeniu takiej instytucji oraz skutkami które wywołuje.