czwartek, 12 grudnia 2013

Zasiedzenie udziału we współwłasności nieruchomości

Autor: Beata Małyszko

Zasiedzenie jest sposobem nabycia własności lub ograniczonego prawa rzeczowego przez nieuprawnionego posiadacza w wyniku długotrwałego, nieprzerwanego posiadania, tj. sprawowania władztwa nad rzeczą w imieniu własnym i z wolą czynienia tego dla siebie. Zgodnie z art. 172 § 1 Kodeksu cywilnego posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem, który uzyskał to posiadanie w dobrej wierze, nabywa własność tej nieruchomości jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat 20 jako posiadacz samoistny (przy posiadaniu w złej wierze - okres ten wynosi 30 lat). W związku z powyższym nabycie własności nieruchomości w drodze zasiedzenia wymaga spełnienia łącznie dwóch przesłanek – posiadania samoistnego oraz upływu czasu, który różni się w zależności od złej lub dobrej wiary posiadacza samoistnego.

Art. 336 Kodeksu cywilnego zawiera definicję posiadacza samoistnego – jest nim ten, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel. W rozumieniu tego przepisu posiadanie występuje przy równoczesnym istnieniu elementu fizycznego (faktycznego władztwa nad rzeczą, corpus) oraz elementu psychicznego (wola posiadania, animus). Zgodnie z poglądem Sądu Najwyższego przedstawionym w postanowieniu z dnia 7 maja 1986 r., sygn. III CRN 60/86 – jedna z cech posiadania samoistnego, mianowicie faktyczne władztwo rzeczą, oznacza, że posiadacz samoistny ma taką faktyczną możność władania rzeczą, do jakiej właściciel jest uprawniony. Rozstrzygające znaczenie ma więc rozległy zakres władania rzeczą, na wzór prawa własności, chociażby nawet nie poparty przysługującym posiadaczowi prawem własności. Jeżeli zaś chodzi o aspekt psychiczny,  to posiadanie samoistne charakteryzuje się tym, że posiadacz samoistny wyraża wolę wykonywania w stosunku do posiadanej rzeczy prawo własności. Taka wola posiadania jak właściciel, powinna być zamanifestowana na zewnątrz. Chodzi tutaj o zachowywanie się jak właściciel i przejawianie woli do bycia traktowanym jak właściciel. Przejawem posiadania samoistnego jest między innymi używanie rzeczy oraz ponoszenie obciążeń związanych z rzeczą.

Aby doszło do nabycia rzeczy przez zasiedzenie, posiadanie samoistne powinno trwać nieprzerwanie przez określony w ustawie czas. Należy jednak zauważyć, że obowiązujące obecnie terminy są efektem uchwalenia ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny, która weszła w życie z dniem 1 października 1990 r. Zgodnie z tą nowelizacją przedłużono o dziesięć lat terminy zasiedzenia nieruchomości – wcześniej, termin zasiedzenia w przypadku posiadania w dobrej wierze wynosił 10 lat, a w złej wierze 20 lat. Trzeba pamiętać, że jeżeli nieruchomość była w posiadaniu samoistnym już przed datą wejścia w życie tej zmiany, to zgodnie z art. 9 wspomnianej ustawy „do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się od tej chwili przepisy niniejszej ustawy". W związku z tym skoro okres posiadania samoistnego wystarczający do zasiedzenia nie upłynął do dnia 1 października 1990 r. to biegnie on dalej z zastosowaniem nowych, wydłużonych terminów.

Mimo braku wskazania wprost w przepisach możliwości nabycia w drodze zasiedzenia jedynie udziału we współwłasności nieruchomości trzeba pamiętać, że taka sytuacja znajduje szerokie poparcie w dokrynie, jak i orzecznictwie. W postanowieniu z 29 czerwca 2010 r. o sygnaturze III CSK 300/09 Sąd Najwyższy wskazał, że w drodze zasiedzenia możliwe jest nabycie nie tylko prawa własności rzeczy, ale także prawa współwłasności tej rzeczy, obejmującego idealny udział w prawie własności.

W innym jeszcze postanowieniu (z dnia 14 października 1999 r., o sygn. I CKN 154/98) Sąd Najwyższy stwierdził, że właścicielskie posiadanie nieruchomości prowadzące do zasiedzenia może być wykonywane przez więcej niż jedną osobę. W przypadku współwłasności każdy z współwłaścicieli ma prawo do współposiadania rzeczy wspólnej oraz korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Analogicznie władanie nieruchomością prowadzące do jej zasiedzenia może być udziałem kilku osób. Jednym z przykładów może być sytuacja, gdy właścicielskie władanie wykonują wspólnie zarówno właściciel jak i osoby nie będące właścicielami, wobec których właściciel ustąpił ze swojej woli posiadania co do całości prawa. W takim przypadku osoby nie będące właścicielami stają się samoisntymi współposiadaczami.

środa, 4 grudnia 2013

Menedżer piłkarski – zawód stworzony przez NGO-sy

Autor: Marcin Borowski

Postępująca globalizacja końca XX i początku XXI wieku objęła swym zasięgiem świat sportu. W znacznej mierze dzięki postępowi informacyjno-medialnemu jesteśmy świadkami profesjonalizacji wielu dyscyplin sportowych, które stały się produktem o wielkiej wartości, tak ekonomicznej jak i marketingowej. Znane na całym świecie ligi i turnieje, od Wimbledonu po finał Super Bowl, z udziałem największych sportowych firm przyciągają zainteresowanie kibiców, mediów i sponsorów. Bez cienia wątpliwości, dyscypliną masową, przyciągającą na stadiony i przed telewizory setki milionów ludzi jest piłka nożna. Opiewające na ogromne kwoty kontrakty reklamowe,  kluby wyceniane na ponad miliard (!) euro, piłkarze transferowani za dziesiątki milionów euro – to wszystko sprawia że współczesny świat piłki nożnej to nie tylko dwie bramki i piłka. Od jakiegoś czasu nieodłączną częścią tego rynku są prowizje. Prowizje menedżerskie.

Zawód menedżera zawodników (agenta sportowego) jest jednym z młodszych, w obszarze sportu, zawodów specjalistycznych. Agent jest pośrednikiem zobowiązującym się na podstawie umowy agencyjnej, o której mowa w art. 758 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeks cywilny (Dz. U. 1964 nr 16 poz. 93), i za wynagrodzeniem do pośredniczenia przy zawieraniu kontraktów zawodników z klubami (także trenerów) lub kontraktów transferowych pomiędzy klubami. Z uwagi na fakt, iż zawód profesjonalnego piłkarza jest jednym z zawodów, w których nie można efektywnie łączyć świadczenia usług (treningi, mecze, wyjazdy, zgrupowania) z jednoczesnym dbaniem o swoje interesy tj. prowadzeniem negocjacji z klubami z różnych zakątków świata, zdecydowana większość zawodników korzysta z usług agentów, którzy na stałe wpisali się w krajobraz świata piłkarskiego.

Podmioty zainteresowane prowadzeniem działalności agencyjnej wśród piłkarzy, są zobowiązane do uzyskania licencji dla Menedżerów ds. Piłkarzy. Możliwość prowadzenia tego rodzaju działalności bez stosownych uprawnień jest bardzo ograniczona. Na bazie Regulaminu FIFA z dnia 19 grudnia 2007 roku w sprawie Agentów Zawodników, rejestracją i wydawaniem licencji agentów zawodników zajmują się narodowe związki piłki nożnej, w naszym kraju Polski Związek Piłki Nożnej działający na podstawie ustawy z dnia z dnia 25 czerwca 2010 roku o sporcie (Dz. U. 2010 nr 127 poz. 857). Oczywistym jest, że PZPN, nie posiada żadnych przyznanych mu przez polskie ustawodawstwo kompetencji ani instrumentów prowadzących do stosowania sankcji wobec osób prowadzących faktyczną działalność menedżerską, nie posiadając odpowiedniej licencji. Może jednak nakładać dotkliwe kary na zawodników czy kluby decydujące się na korzystanie z usług nielicencjonowanego pośrednika.

Statut Polskiego Związku Piłki Nożnej definiuje licencję jako „stosunek prawny łączący PZPN z zawodnikiem, klubem sportowym, sędzią piłkarskim, trenerem, członkiem sztabu medycznego lub menedżerem d.s. piłkarzy.” Po uzyskaniu zatem licencji, powstaje między PZPN a agentem stosunek zobowiązaniowy określający prawa i obowiązki stron w zakresie działalności menedżerskiej. Można wskazać na swoisty system regulowania tego rodzaju działalności, przy czym nie jest to rodzaj reglamentacji, o której mowa w ustawie z dnia 2 lipca 2004 roku o swobodzie działalności gospodarczej  (Dz. U. 2004 nr 173 poz. 1807). Przepisy wewnętrzne PZPN, do którego na mocy art. 7 ust. 3 ustawy o Sporcie stosujemy w zakresie nieuregulowanym ustawę z dnia 7 kwietnia 1989 roku Prawo o stowarzyszeniach (Dz. U. 1989 nr 20 poz. 104.) nie mogą stanowić bowiem podstawy powszechnie obowiązującej reglamentacji działalności gospodarczej. Ponadto przedmiotowe przepisy wewnętrzne, nie zwalniają żadnego agenta zawodników z obowiązku przestrzegania przepisów prawa obowiązujących w Polsce.

Szczegółowe regulacje w przedmiotowej materii określa wydana na podstawie art. 1 ust. 5 Regulaminu FIFA z dnia 19 grudnia 2007 roku w sprawie Agentów Zawodników w związku z art. 12 § 1 pkt 24 Statutu PZPN, uchwała nr I/7 z dnia 31 marca 2006 roku Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie licencji dla Menedżerów ds. Piłkarzy. Uchwała ta określa zasady działalności menedżerów oraz zasady przyznawania, zawieszania lub pozbawiania licencji udzielanej im przez PZPN.

Działalność menedżera może wykonywać, po otrzymaniu Licencji dla Menedżerów ds. Piłkarzy wydawanej po zdanym egzaminie organizowanym przez PZPN, osoba fizyczna (i) korzystająca z pełni praw publicznych, (ii) mająca pełną zdolność do czynności prawnych (iii) posiadająca obywatelstwo polskie i nie zamieszkująca poza granicami Polski przez co najmniej okres 2 lat przed złożeniem wniosku o dopuszczenie do egzaminu, bądź posiadająca obywatelstwo inne niż polskie i przez co najmniej dwa lata posiadająca prawo pobytu na terytorium RP (w przypadku obywateli państw Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego, stale przebywających na terytorium RP, wymóg co najmniej dwuletniego pobytu na terytorium RP nie obowiązuje), (iv) posiadająca nienaganną reputację, (v) nie zajmująca stanowiska w FIFA, UEFA, PZPN ani klubie piłkarskim, (vi) prowadząca zarejestrowaną na terytorium Unii Europejskiej działalność gospodarczą. Co istotne, czynności wchodzące w zakres działalności menedżera mogą być wykonywane również przez adwokata lub radcę prawnego w granicach przysługujących im uprawnień zawodowych, a ponadto przez rodziców, rodzeństwo i małżonka zawodnika, przy czym wykonywanie przez te osoby działalności menedżerskiej podlega przepisom przywołanej wyżej uchwały, mimo, że do czasu zdania egzaminu nie mogą te osoby tytułować się Licencjonowanym Menedżerem ds. Piłkarzy.

Otrzymaniu licencji towarzyszy wpisanie kandydata na Listę Menedżerów ds. Piłkarzy prowadzoną przez Komisję Licencji Menedżerskich PZPN. Oprócz zdania egzaminu niezbędne do otrzymania licencji jest także (i) doręczenie podpisanego Kodeksu postępowania zawodowego oraz (ii) doręczenie polisy ubezpieczeniowej od odpowiedzialności cywilnej zawartej z towarzystwem ubezpieczeniowym z siedzibą na terytorium RP, której suma ubezpieczenia nie może być niższa niż równowartość stu tysięcy franków szwajcarskich, ewentualnie doręczenie gwarancji bankowej, przy czym, co ciekawe, przedmiotowa gwarancja może być wystawiona wyłącznie przez bank szwajcarski. 

Licencja upoważnia menedżera do prowadzenia działalności na całym świecie. Cechuje ją nieprzenoszalność na inne osoby i jest wystawiana na okres pięciu lat. Z chwilą jej otrzymania menedżerowi przysługuje prawo, by w stosunkach służbowych dodawać po swoim nazwisku „Menedżer ds. Piłkarzy licencjonowany przez Polski Związek Piłki Nożnej”.

System licencjonowania wprowadzony przez FIFA wzbudzał od początku swojego istnienia liczne kontrowersje. Zarzucano mu naruszanie zasady swobody świadczenia usług i wolności gospodarczej. Wiele razy bezskutecznie podejmowane były próby podważenia zgodności przepisów FIFA z prawem Unii Europejskiej. Nie ulega wątpliwości, że wprowadzony system nie jest system wirtualnym, a rzeczywiście, co do zasady, respektowanym przez podmioty związane z transferowaniem zawodników. Jest to kolejny dowód na fakt coraz szerszej ingerencji organizacji pozarządowych (NGO) w powszechnie obowiązujące prawo wspólnotowe i poszczególnych państw.

wtorek, 19 listopada 2013

Prawna możliwość umożliwienia dziadkom widywania się z wnukami

Autor: Beata Małyszko

Konflikt między rodzicami dziecka, a jego dziadkami może dopuścić do sytuacji, w której rodzice odmówią dziadkom możliwości widywania się i porozumiewania z dzieckiem. Z jakich instrumentów prawnych mogą skorzystać dziadkowie, którym odmawia się kontaktu z wnukami?

W literaturze wskazuje się, że dziadkowie należą do trzeciej, po rodzicach i rodzeństwie, grupie osób krewnych, a zarazem bliskich dziecku. Z tego też względu kontakty między nimi podlegają ochronie na podstawie art. 113 (6)  k. r. o. Powyższy przepis pojawił się w Kodeksie wraz z jego nowelizacją z 2008 roku. Jednakże już wcześniej Sąd Najwyższy docenił doniosłość więzi między wnukami i dziadkami w licznym orzecznictwie, wskazując podstawę do uregulowania kontaktów dziadków z dzieckiem (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1988 r. o sygn. III CZP 42/88). We wspomnianej powyżej uchwale Sąd Najwyższy podkreśla, że rodzice mają obowiązek dbałości o rozwój dziecka w imię jego dobra. Powinni zatem dla pełnego rozwoju jego osobowości umożliwić dziecku kontaktowanie się z jego krewnymi (dziadkami) przy właściwej ich postawie i korzystnym wpływie na dziecko.

Art. 113 (6) k. r. o. stanowi, iż przepisy oddziału dotyczącego kontaktów z dzieckiem stosuje się odpowiednio do kontaktów rodzeństwa, dziadków, powinowatych w linii prostej, a także innych osób, jeżeli sprawowały one przez dłuższy czas pieczę nad dzieckiem. Zgodnie z art. 113 §2 kontakty z dzieckiem obejmują w szczególności przebywanie z nim (odwiedziny, spotkania, zabieranie poza miejsce stałego pobytu) i bezpośrednie porozumiewanie się, utrzymywanie korespondencji, korzystanie z innych środków porozumiewania się na odległość, w tym ze środków komunikacji elektronicznej. Jednakże zawsze zakres kontaktów między dziadkami i wnukami (zwłaszcza w sytuacji małoletniego dziecka) musi być postrzegany przez pryzmat celu, któremu te kontakty mają służyć. Celem tym w przypadku dziecka małoletniego jest oczywiście osiągnięcie jego dobra.  Dziadkowie powinni więc wykazać przed sądem, że ich kontakty z wnukiem będą miały na niego pozytywny wpływ i będą służyć dobru dziecka. W szczególności powinni także pokazać, że kontakt ze skłóconymi z rodzicami dziadkami nie spowoduje u dziecka uczucia uczestnictwa w tym sporze, co z pewnością spowodowałoby zaburzenie życia emocjonalnego dziecka.

Dziadkowie mogą żądać uregulowania osobistych kontaktów z wnukami także w sytuacji, gdy, z powodu niedopuszczania ich w ogóle od urodzenia wnuków do nich, nie powstały jeszcze żadne więzi uczuciowe lub z innych przyczyn (wiek, stopień rozwoju wnuka) uczucia dziadków nie zostały odwzajemnione. 

Należy wskazać, że wszystkie podmioty wskazane w art. 113 (6) k. r. o. mają prawo do kontaktów osobistych z dzieckiem, jeżeli więc rodzice dziecka utrudniają takie kontakty możliwe jest skierowanie sprawy na drogę sądową.  W takim przypadku trzeba wystąpić do sądu z wnioskiem o ustalenie kontaktów z wnukiem. Wniosek taki kieruje się, w dwóch egzemplarzach, do wydziału rodzinnego sądu rejonowego właściwego dla miejsca zamieszkania wnuka. We wniosku wskazuje się jako wnioskodawców dziadków (albo dziadka lub babcię) małoletniego, a jako uczestników – dziecko oraz jego rodziców. Należy wskazać w jaki sposób kontakty mają być wykonywane, np. poprzez dokładne określenie dni tygodnia i godzin w jakich dziecko będzie mogło przebywać u dziadków. Opłata od wniosku wynosi 40 złotych (art. 23 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych). W uzasadnieniu należy wykazać, że utrudnianie Klientce kontaktów z dzieckiem jest niezgodne z dobrem dziecka.

środa, 6 listopada 2013

Kultura prawna islamu

Autor: Beata Małyszko

Islam jest jedną z trzech największych religii monoteistycznych na świecie obok chrześcijaństwa oraz judaizmu. Zarazem jest wśród nich religią najmłodszą, gdyż za jej oficjalny początek uważa się rok 622. Podstawą tej religii są prawdy objawione przez Boga Allaha prorokowi Mahometowi za pośrednictwem archanioła Gabriela. Sama nazwa religii pochodzi od arabskiego słowa aslam, co tłumaczy się, jako poddanie się Bogu.

Kultura prawna islamu ma swoje źródła  już w poczynaniach Mahometa, który po ucieczce do Medyny stał się  nie tylko prorokiem, ale także politykiem i prawodawcą. Charakterystyczne jest to, że normy prawne są jakoby nieodłącznym elementem tej religii – normy religijne i prawne są ściśle i nierozerwalnie ze sobą połączone. Ponadto regulują wszystkie sfery życia muzułmanów – społeczne gospodarcze oraz polityczne.

Islam zrodził się na obszarze Półwyspu Arabskiego. Od VII w. zasięg tej kultury znacząco się poszerzył. Początkowo było to związane z licznym podbojami. Obecnie islam obowiązuje w szeregu państw na terenie Azji i Afryki, a także u niektórych mniejszości narodowych na terenie Europy (w Albanii, Bułgarii i Turcji). Idealne państwo muzułmańskie jest ściśle teokratycze – prawo religijne zostało zrównane z prawem państwowym. Współcześnie jest to jednak rzadkość – występuje np. w Arabii Saudyjskiej.

Dzieje kultury islamu można podzielić na 5 okresów: 1) lata 600 – 632 – działalność Mahometa; 2) lata 632 – 1100 – ekspansja islamu; 3) lata 1100 – 1500 – koniec ekspansji; 4) lata 1500 – 1945 – przejście wielu terenów islamskich pod władzę chrześcijańską; 5) od 1945 do chwili obecnej. 

Podstawowym źródłem doktryny muzułmańskiej jest Koran oraz sunna. Koran jest świętą księgą, która zawiera wszystkie najważniejsze elementy i podstawowe zasady religii i prawa. Na samym początku były one zapamiętywane i zapisywane jeszcze za życia Mahometa. Koran zawiera zarówno dogmaty islamu, jak i przepisy obyczajowe i prawne, które zawierają elementy prawa rodzinnego, karnego, cywilnego oraz spadkowego.

Sunna, zwana inaczej Tradycją, jest rozwinięciem i uzupełnieniem tej księgi. Wynika to z faktu, iż Koran nie zawiera wszystkich potrzebnych wytycznych dotyczących życia muzułmanów. Zamieszczone są w niej opowieści (hadisy) o czynach, gestach i słowach Proroka. Każdy z wyznawców islamu powinien naśladować Mahometa.

Szybki rozwój terytorialny państwa muzułmańskiego sprawił, że Koran i sunna stały się niewystarczające. Zaistniała więc konieczność doprecyzowania zasad doktryny prawnej islamu. Już w VIII w. zaczęły powstawać szkoły prawne, które podjęły się tego zadania. Początkowo było ich mnóstwo, ale w wyniku rywalizacji ostatecznie ustaliły się cztery szkoły: hanificka, malikicka, saficka oraz hanbalicka. Pierwsza z nich jest najbardziej liberalna, gdyż za źródło prawa uznaje także jednogłośną opinię społeczności wiernych w sprawach norm postępowania (idżma) oraz analogii prawniczej (kijas). Najbardziej rygorystyczna jest natomiast szkoła han balicka, w której jedynymi źródłami prawa jest Koran i sunna.

Ponadto praktyka wymogła stworzenie instytucji muftiego, który rozstrzygał  pewne szczegółowe kwestie w sprawach religii i prawa. Wydaje on także oficjalne interpretacje w sprawach życia państwowego i prywatnego – fatwy.

poniedziałek, 21 października 2013

Adwokat lub radca prawny, jako podmiot czynu zabronionego z art. 296 § 1 Kodeksu karnego

Autor: Beata Małyszko

Problematyka określona w tytule tekstu stanowi przedmiot sporu w doktrynie, mianowicie istnieje wątpliwość czy adwokat lub radca prawny mogą być podmiotem czynu zabronionego, opisanego w art. 296 § 1. Celem niniejszego opracowania jest próba znalezienia odpowiedzi na to pytanie.

Analizę problemu należy zacząć od zastanowienia się jak w tym konkretnym przypadku trzeba rozumieć pojęcie „zajmowania się sprawami majątkowymi osoby”. W doktrynie oraz orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że właściwa jest wykładnia obwiązująca pod rządem kodeksu karnego z 1932 r. Należy przez to rozumieć sytuację, w której sprawca jest zobowiązany lub uprawniony do podejmowania istotnych decyzji dotyczących majątku innej osoby i należących do sfery zarządzania majątkiem. Przyjmuje się, że aby wypełnić znamiona „zajmowania się” muszą wystąpić dwa elementy – statyczny, który cechuje się dbałością o zachowanie mienia, oraz dynamiczny, czyli takie gospodarowanie, aby wartość powierzonego mienia wzrosła.

Ponadto należy zauważyć, iż zachowanie się sprawcy przestępstwa opisanego w art. 296 § 1 może przybrać dwie formy – wyrządzenie znacznej szkody majątkowej w majątku sprawcy poprzez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub przez niedopełnienie ciążącego na sprawcy obowiązku. Pomiędzy danym zachowaniem sprawcy, a szkodą musi istnieć więź, szkoda musi być konsekwencją działania lub zaniechania sprawcy.

Kwestią sporną jest natomiast określenie czy adwokaci i radcy prawni mogą być podmiotami przestępstwa nadużycia zaufania. Należy uznać, że art. 269 § 1 nie zawiera takich przesłanek, które wskazywałyby na ich wyłączenie z kręgu podmiotów tego przestępstwa. Część doktryny uważa, iż mogą oni odpowiadać za takie przestępstwa jedynie wówczas, gdy występują w charakterze pełnomocnika w sprawach majątkowych, gdyż działając jako zwykły pełnomocnik w procesie sądowym nie posiadają samodzielności decyzji, która jest niezbędna do realizacji znamienia „zajmowania się”. Właściwszy wydaje się jednak pogląd głoszący, że mogą oni popełnić ten czyn zabroniony zarówno będąc pełnomocnikiem do spraw majątkowych, jak i pełnomocnikiem procesowym. Trzeba zauważyć bowiem, że w niektórych przypadkach pełnomocnicy procesowi podejmują się czynności prawnych dotyczących mienia, działalności gospodarczej lub udzielają rad co do sposobu ich prowadzenia.

Należy jednak zaznaczyć, że o odpowiedzialności adwokata lub radcy prawnego na podstawie art. 296 § 1 decydują konkretne okoliczności i stan faktyczny danej sprawy, w tym przede wszystkim zakres podsiadanego pełnomocnictwa. Należy, więc każdorazowo sprawdzić czy w ramach posiadanego upoważnienia adwokat lub radca prawny mógł podejmować samodzielne decyzje majątkowe lub gospodarcze, albo co najmniej wpływać na decyzje w tym zakresie swojego mocodawcy.

W związku z powyższym należy uznać, że adwokat i radca prawny mogą być podmiotami przestępstwa z art. 269 § 1, jeżeli zajmowanie się sprawami majątkowymi mocodawcy wchodzi w zakres ich pełnomocnictwa.