środa, 23 grudnia 2015

Odstępstwa od przepisów techniczno-budowlanych


Autor: Karol Kępka
         
Przepisy prawa budowlanego przewidują włączenie do porządku prawnego tzw. norm technicznych, które mają stanowić określone techniczne wzorce, sposoby postępowania zgodnie ze wskazanymi wzorcami technicznymi. Aby zaistniały muszą one zostać wypracowane i zastosowane w szeroko pojmowanej technice.
            Niektóre normy zostały podniesione przez ustawodawcę do rangi norm prawnych. Dając im taką moc ustawodawca kierował się przede wszystkim ochroną życia i zdrowia, mienia, środowiska. W związku z tym w przepisach tych możemy znaleźć np. sposób produkcji określonych materiałów budowlanych, rozmiary, różnego rodzaju wzory, sposoby wykonywania różnego rodzaju czynności. Przepisów tego rodzaju w polskim prawie jest coraz więcej. Wynika to z tego, iż rozwój cywilizacyjny, technologiczny czy techniczny wymaga kolejnych uregulowań w tym zakresie. ‘
            Szczególnym rodzajem przepisów o charakterze technicznym to przepisy techniczno– budowlane. Będą one właściwe dla dziedziny budownictwa. Będą one zawierały np. wzory techniczne czy sposoby postepowania. Przepisy te niewątpliwie są włączone to prawa powszechnie obowiązującego. Definicja przepisu techniczno – budowlanego zawarta jest w ustawie Prawo budowlane. Zgodnie z art. 7 ust. 1 tej ustawy Do przepisów techniczno-budowlanych zalicza się:
1) warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane i ich usytuowanie, uwzględniające wymagania, o których mowa w art. 5;
2) warunki techniczne użytkowania obiektów budowlanych.

            Ustęp 2 powyższej artykułu wskazuje, że warunki, o których mowa w ust. 1 pkt 1, określą, w drodze rozporządzenia:
1) minister właściwy do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej dla budynków oraz związanych z nimi urządzeń;
2) właściwi ministrowie, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej, dla obiektów budowlanych niewymienionych w pkt 1. 
            Organem, który posiada upoważnienie to wydawania aktów zawierających przepisy techniczno- budowlane jest Rada Ministrów. Zazwyczaj to jednak poszczególni ministrowie, którzy również  mogą wydawać tego typu akty, korzystają z tego upoważnienia. Przykładem takiego akty jest np. rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej z dnia 23 października 2006r. w sprawie warunków technicznych użytkowania oraz szczegółowego zakresu kontroli morskich budowli hydrotechnicznych (Dz. U. Nr 206, poz. 1516).
            Od przepisów techniczno- budowlanych istnieją oczywiście odstępstwa. Wyraża to art. 9 ust. 1 i 2 ustawy Prawo budowlane. Taka możliwość istnieje jedynie za zezwoleniem odpowiedniego organu administracji. Organem tym w pierwszej instancji jest starosta. Jeżeli zaś mowa o obiektach i robotach budowlanych określonymi w art. 82 ust. 3 i 4 ustawy Prawo budowlane – właściwym organem jest wojewoda.
            Istotą tych odstępstw jest to, że istniejąca, obowiązująca norma prawa powszechnie obowiązującego w określonej, indywidualnej sytuacji, nie będzie stosowana ani przestrzegana, a więc przewidziane jest w prawie to, że adresat normy powszechnie obowiązującej zachowa się inaczej, ale pod warunkiem, że uzyska odpowiednie zezwolenie od właściwego organu. Odstępstwa od których mowa nie mogą powodować zagrożenia zycia ludzi lub bezpieczeństwa mienia dlatego też wydanie takiego zezwolenia może wystąpić jedynie w przypadkach szczególnie uzasadnionych. Określenie „przypadki szczególnie uzasadnione” sprawia, iż organy administracji mogą dokonać swobodnej oceny, a także może ważyć interes publiczny i interes indywidualny co zdecydowanie uelastycznia działalność tego organu.
            Udzielenie zezwolenia na odstąpienie od przepisów techniczno- budowlanych bądź odmowa udzielenia takiej zgody następuje w drodze postanowienia odpowiedniego organu administracji. Postanowienie takie ma charakter rozstrzygający. Stronie nie przysługuje na takie postanowienie odrębny środek zaskarżenia. Postanowienie może być zaskarżone łącznie wraz z decyzją w sprawie pozwolenia na budowę. Dopiero wtedy osoba zainteresowana może bronić swoich interesów. Podsumowując, na rozstrzygnięcie w kwestii udzielenia bądź nie udzielenia zezwolenia na odstępstwo od przepisów techniczno- budowlanych nie przysługuje zażalenie. Kwestionować można jedynie w przypadku odwołania od decyzji o pozwoleniu na budowę.
            Postępowanie w sprawie odstępstwa od przepisów techniczno- budowlanych wszczynane jest tylko na wniosek inwestora. Wniosek ten jest rozumiano jako podanie  w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania administracyjnego.  




       

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Stosowanie kar cielesnych wobec dzieci

   
Autor: Magdalena Sobalska           

W kodeksie rodzinnym i opiekuńczym znajdujemy artykuł, z którego wyraźnie wynika zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Przepis ten kierowanych jest do:
- osób wykonujących władzę rodzicielską;
- opiekunów;
- innych osób wykonujących pieczę nad dzieckiem.
Oznacza to, że przepis ten nie jest kierowany tylko do rodziców dzieci, ale także do innych osób, których piecza nad takim dzieckiem wynika z ustawy bądź orzeczenia sądowego, czyli kierowana jest do opiekunów, a także rodzin zastępczych. Jednak zakres takich osób do których kierowany jest taki zakaz jest jeszcze szerszy. Skierowany jest bowiem do osób, które sprawują bieżącą pieczę bez ustawowego umocowania. Do tych osób możemy zaliczyć panie opiekunki w przedszkolu, czy dziadków dziecka, u których spędza ono wakacje.
            Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie ma na celu „zmianę postaw społeczeństwa oraz wskazanie na inne metody wychowawcze”. Zakaz stosowania kar cielesnych znajduje również potwierdzenie w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych otwarty do podpisu w Nowym Yorku dnia 19 grudnia 1966 roku. W Pakcie tym mowa jest, że nikt nie może być poddawany torturom lub okrutnemu, nieludzkiemu albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu, oraz, że dziecku przysługują środki ochrony jakich wymaga status małoletniego.
Kolejny zapis znajdujemy w Konwencji o prawach dziecka. Zgodnie z zawartym tam przepisem państwa strony zobowiązane są do podejmowania działań mających na celu ochronę dziecka przed wszelkimi formami przemocy fizycznej bądź psychicznej. Przewidziana jest tam również gwarancja ochrony dziecka przed okrutnym, nieludzkim lub poniżającym traktowaniem bądź karaniem. Jednakże jest to regulacja zapewniająca ochronę dzieci w zakresie kar stosowanych przez organy publiczne.
            Na temat stosowania kar wobec dzieci często wypowiada się Komitet Praw Dziecka. Niejednokrotnie wskazuje on na konieczność podejmowania przez państwa – strony Konwencji odpowiednich działań legislacyjnych i edukacyjnych w tym zakresie. Komitet ten dokonał również interpretacji pewnych przepisów. Utożsamił on bowiem pojęcia kary cielesnej i przemocy wobec dziecka. Według Komitetu karą cielesną jest każde użycie siły fizycznej w celu spowodowania bólu lub dyskomfortu, nawet w niewielkim stopniu. Do niedozwolonej formy użycia siły fizycznej zaliczył on:
- bicie
- klapsy przy użyciu rąk lub innych narzędzi
- kopanie
- potrząsanie
- ciągnięcie za włosy lub uszy
- zmuszanie do przebywania w niewygodnych pozycjach
- połykanie ostrych przypraw
- oraz wiele innych.
Zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka, Komitet Praw Dziecka został powołany w celu badania postępów dokonanych przez państwa-strony w realizacji zobowiązań wynikających bezpośrednio i pośrednio  konwencji. Komitet ma prawo wydawać sugestie i ogólne zalecenia państwom-stronom.
            Tak jak Komitet utożsamia pojęcie kary cielesnej i przemocy, tak w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy, pojęcia te nie są tożsame. Zgodnie z tą ustawą definicją legalną przemocy w rodzinie jest „jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób wymienionych w pkt 1 (osób najbliższych w rozumieniu art. 115 § 11 k.k. oraz osób wspólnie zamieszkujących lub gospodarujących), w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utarty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznych lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą”.
Definicja ta ma jednak charakter nieprecyzyjny, gdyż katalog wymienionych w niej zachowań ma charakter przykładowy.
Przemoc w rodzinie jest zatem zjawiskiem znacznie szerszym niż stosowanie kar cielesnych. Istota kary polega na tym, że jest ona reakcją na zachowanie lub brak zachowania osoby karanej, podczas gdy potraktowanie działania jako przemocy w rodzinie nie jest uwarunkowane w ten sposób.
Według kodeksu rodzinnego i opiekuńczego pojęcia przemocy w rodzinie i kary cielesnej mają odmienny charakter i zakres znaczeniowy. W niektórych przypadkach stosowanie kar cielesnych może zostać zakwalifikowane jako przemoc w rodzinie, podobnie jak wypełnić znamiona przestępstwa znęcania się z art. 207 k.k.
            Wymierzenie drobnych kar cielesnych samo w sobie nie stwarza możliwości podjęcia interwencji przez sąd opiekuńczy lub inne organy. Natomiast interwencja ta może okazać się konieczna w przypadku, gdy karcenie cielesne spełnia przesłanki przewidziane w istniejących, odrębnych unormowaniach. Można wymienić tu następujące przykłady reakcji sądów i innych organów na postępowanie rodziców:
- można zastosować jedną z form ograniczenia władzy rodzicielskiej;
- można pozbawić władzy rodzicielskiej;
- pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe może odebrać dziecko z rodziny i umieścić go u innej niezamieszkującej wspólnie osoby najbliższej, w rodzinie zastępczej lub placówce opiekuńczo-wychowawczej.
- może zostać zakwalifikowane jako przestępstwo znęcania się.
            Podsumowując stosowanie kar cielesnych jest niedopuszczalne, jednak nie jest z nimi związana bezpośrednio sankcja. Może jednak stanowić podstawę do ingerencji sądu opiekuńczego lub innych organów, jeżeli spełnia dodatkowe przesłanki, określone w odpowiednich przepisach.



niedziela, 29 listopada 2015

Umowna rozdzielność majątkowa w małżeństwie

Autor: Natalia Jastrzębowska

Tak przed ślubem, jak i w trakcie trwania małżeństwa, można zawrzeć z małżonkiem majątkową umowę małżeńską. Czasem wcale nie jest oczywiste, jaka sytuacja byłaby dla małżonków korzystniejsza. Jedni uprzedzają powstanie przedślubna umową, skutkującą rozdzielnością majątkową, jeszcze inni decydują się na ustanowienie rozdzielności majątkowej dopiero po ślubie, obalając przy tym wspólnotę przed notariuszem. W każdej chwili małżonkowie mają prawo rozwiązać albo zmienić łączącą ich umowę majątkową.

W razie umownego ustanowienia rozdzielności majątkowej, każdy z małżonków zachowuje zarówno majątek nabyty przed zawarciem umowy, jak i majątek nabyty później. Stanowi o tym art. 51 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego. Każdy z małżonków w takiej sytuacji samodzielnie zarządza swoim majątkiem. Przepis art. 51 KRO pozwala zatem małżonkom na samodzielny zarząd majątkiem powstałym po wyłączeniu wspólności. Jak wspomniano wyżej małżonkowie mogą zadecydować o zawarciu stosownej umowy zarówno przed zawarciem małżeństwa, jak i po jego zawarciu. W pierwszym przypadku w ogóle nie dojdzie do powstania majątku wspólnego, bowiem małżeńska umowa majątkowa staje się skuteczna z chwilą zawarcia małżeństwa. Do majątków osobistych każdego z małżonków należą więc przedmioty majątkowe nabyte przez nich zarówno przed zawarciem, jak i po zawarciu małżeństwa.

Inaczej wyglądać będzie sytuacja, kiedy to umowa ustanawiająca rozdzielność zostanie zawarta w czasie istnienia małżeństwa. W takim przypadku małżonków przed zawarciem umowy może obowiązywać ustrój wspólności ustawowej, wspólności umownej rozszerzonej albo ograniczonej. Wspólność ta ustanie z chwilą zawarcia umowy lub też w późniejszym terminie określonym w umowie. Należy jednak zauważyć, iż w istocie rzeczy ciężko sprecyzować w sposób dokładny, o jaki konkretnie majątek chodzi. Pozwolenie wyrażone w przepisie na zachowanie przez każdego z małżonków majątku nabytego przed zawarciem umowy wyłączającej współwłasność dotyczy bowiem zarówno majątku odrębnego każdego z małżonków, jak również udziału w likwidowanym majątku wspólnym. W przypadku braku określenia wielkości tego udziału przez małżonków w umowie o podziale majątku, zostaje on wprawdzie określony w częściach równych, jednak przy braku rzeczowego podziału majątku może pojawić się wiele wątpliwości. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Najwyższy Sad Administracyjny „rozdzielność majątkowa małżeńska w świetle przepisów prawa rodzinnego odnosi się, jak sama nazwa wskazuje, do majątków małżonków, a nie do ich wzajemnych obowiązków. Rozdzielność majątkowa dotyczy kwestii zobowiązań każdego z małżonków wobec osób trzecich” (post. NSA z 2.7.2009 r., I FZ 216/09, CBOSA). W ustroju rozdzielności majątkowej małżonkowie są ustawowo zobowiązani do wzajemnej pomocy, w tym również finansowej.


W następstwie zawarcia umowy każdy z małżonków może samodzielnie dokonywać wszelkich czynności związanych z zarządem, niezależnie od drugiego małżonka. W tym przypadku nie będzie wymagana np. zgoda współmałżonka na dokonywanie pewnych kategorii czynności tak, jak miałoby to miejsce w razie istnienia  wspólności ustawowej. „Trafny wydaje się też pogląd, zgodnie z którym jeżeli małżonkowie ustanowili rozdzielność majątkową, to nie mogą później wytoczyć powództwa o zniesienie wspólności z ważnych powodów na podstawie art. 52 § 1 KRO. Powództwo takie zmierza bowiem do uzyskania orzeczenia skutecznego erga omnes i uchylenia się od odpowiedzialności wobec wierzycieli, co może mieć miejsce zwłaszcza w razie zniesienia wspólności przez sąd z datą wsteczną. Małżonkowie mogą zaś na mocy umowy znieść wspólność z datą jej zawarcia lub z datą późniejszą.” (tak Janusz Gajda, Tadeusz Smyczyński).
W wypadku wystąpienia rozdzielności majątkowej zarówno mąż jak i żona mają prawo brać na siebie poważne zobowiązania. W ramach rozdzielności majątkowej każdy z małżonków może samodzielnie, w sposób niezakłócony, decydować o składnikach swojego majątku. Argumentem przemawiającym za występowaniem rozdzielności w małżeństwie jest przykład sytuacji, gdy mąż i żona, albo tylko jedno z nich, prowadzi działalność gospodarczą. Zawarcie umowy o rozdzielności chroni bowiem przed zobowiązaniami finansowymi współmałżonka. W momencie pojawia się kłopotów finansowych przy prowadzeniu działalności,  jeśli istnieje rozdzielność majątkowa, nie obciążą one współmałżonka.  Nawet, gdy w skrajnym przypadku dojdzie do egzekucji komorniczej, komornik nie będzie mógł zająć majątku współmałżonka. 

W przedstawianym ustroju rozdzielności małżonkowie nie posiadają majątku wspólnego. Istnieją wówczas osobne dwie masy majątkowe powstałe w wyniku zawartego podziału. W związku z tym w przypadku zawarcia umowy majątkowej przed ślubem nie dojdzie do powstania jakiegokolwiek majątku wspólnego. Warto zauważyć, iż taki przypadek jest na pewno korzystniejszy, niż zawarcie umowy po ślubie kiedy to podczas zawierania umowy należy dokonać również podziału istniejącego już wspólnego majątku, co jak podkreślone było wcześniej, wielokrotnie może sprawić duży problem. Umowa majątkowa wiąże małżonków do czasu jej rozwiązania bądź zmiany treści. Nie ma przy tym przeszkód, aby przyszli małżonkowie po zawarciu umowy majątkowej małżeńskiej dokonali jej zmiany bądź nawet jej całkowitego rozwiązania. Jeżeli przyszli małżonkowie rozwiązaliby taką umowę, w ich małżeństwie obowiązywała będzie wspólność ustawowa
Gdy po zawarciu związku małżeńskiego, małżonkowie uznają, że z jakiś powodów zawarcie umowy rozdzielności majątkowej będzie dla nich korzystne będą oni mogli tego dokonać w dowolnym czasie w formie aktu. Podkreślić należy, iż zawarcie umowy majątkowej małżeńskiej w czasie trwania związku małżeńskiego jest możliwe jedynie z małżonkiem. Nie jest możliwe zawarcie takiej umowy z osobą trzecią. Dopuszczalne jest zawarcie umowy majątkowej przez pełnomocnika jednego z małżonków jednak pełnomocnictwo do takiej czynności również powinno zostać dokonane w notarialnej przez notariusza.

Małżonkowie mogą w sposób dowolny kształtować w umowie majątkowej sposób w jaki przedstawiać się będą ich stosunki majątkowe. Mogą rozszerzać, ograniczać czy całkowicie wyłączyć wspólność ustawową tworząc w ten sposób rozdzielność majątkową. W opisywanej umowie należy obligatoryjnie określić termin, od kiedy będzie ona obowiązywała. Najczęściej  umowy wchodzą w życie z dniem ich zawarcia. Według najnowszych statystyk wśród warszawskich notariuszy największa liczba umów dotyczy zniesienia wspólności ustawowej i wprowadzenia rozdzielności majątkowej. Dopuszczalne jest także połączenie umowy rozdzielności majątkowej z umową o podział majątku wspólnego, nabytego podczas trwania wspólności ustawowej. Małżonkowie powinni wówczas zgodnie określić jakie przedmioty stanowią ich majątek wspólny, ich wartość oraz dokonać ich podziału, wskazując który z małżonków co nabywa do majątku odrębnego. 

czwartek, 12 listopada 2015

Postępowanie w sprawie o rozwód


Autor: Magdalena Sobalska

Małżeństwo może być rozwiązane przez wniesienie pozwu o rozwód przez każdego z małżonków. Oznacza to, że każde z nich ma do tego legitymacje procesową. W zależności od tego, które z małżonków wytoczy powództwo na podstawie art. 56 k.r.o. odpowiednio będą powodem i pozwanym. Taki pozew może być złożony w każdym czasie.
W postępowaniu o rozwód każda ze stron może mieć pełnomocnika procesowego, którym może być:
- adwokat;
- radca prawny;
- rodzice, rodzeństwo, zstępny strony, osoba pozostająca ze stroną w stosunku przysposobienia.
Zgodnie z art. 426 k.p.c. do reprezentowania strony potrzebne jest pełnomocnictwo szczególne, które pełnomocnik obowiązany jest przy pierwszej czynności procesowej dołączyć do akt sprawy, wraz z podpisem mocodawcy lub wierzytelny odpis pełnomocnictwa wraz z odpisem dla drugiej strony. Składając pełnomocnictwo w sądzie powstaje obowiązek uiszczenia opłaty skarbowej w wysokości 17 złotych.
            Sprawy o rozwód w pierwszej instancji należą do właściwości rzeczowej sądu okręgowego, co wynika z art. 17 pkt 1 k.p.c. Skład sądu to jeden sędzia jako przewodniczący i dwóch ławników.
Właściwością miejscową jest wyłącznie ten sąd, w którego okręgu małżonkowie mieli ostatnie miejsce zamieszkania, jeżeli choć jedno z nich w okręgu tym jeszcze ma miejsce zamieszkania lub zwykłego pobytu. Z braku takiej podstawy wyłącznie właściwy jest sąd miejsca zamieszkania strony pozwanej, a jeżeli i tej podstawy nie ma – sąd miejsca zamieszkania powoda, co wynika bezpośrednio z art. 41 k.p.c. Istnieje również taka sytuacja, gdy w myśl przepisów Kodeksu nie można ustalić właściwości miejscowej, to w takiej sytuacji Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym oznaczy sąd, przed którym należy wytoczyć powództwo.
            Wniesienie pozwu powoduje zainicjowanie sprawy o rozwód. Taki pozew powinien czynić zadość warunkom pisma procesowego, o którym mowa w art. 126 k.p.c., a ponadto zawierać:
- dokładnie określone żądanie;
- przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie,
- a w miarę potrzeby uzasadniających również właściwość sądu.
Pozew może również zawierać różne wnioski , np. służące do przygotowania rozprawy, czyli m.in. o wezwaniu na rozprawę wskazanych przez powoda świadków i biegłych; dokonanie oględzin.
Ponadto w pozwie powód może żądać podczas postępowania o rozwód rozstrzygnięcia o:
- winie rozkładu pożycia albo zaniechania orzekania o winie;
- władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków i o kontaktach rodziców z dzieckiem;
- sposobie korzystania z mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania, a w wyjątkowych sytuacjach może żądać eksmisji drugiego małżonka;
- podziale wspólnego mieszkania albo przyznaniu mieszkania jednemu z małżonków;
- podziale majątku wspólnego, jeżeli przeprowadzenie tego podziału nie spowoduje nadmiernej zwłoki w postępowaniu;
- roszczeniach alimentacyjnych od drugiego małżonka na wypadek orzeczenia rozwodu – na podstawie art. 60 k.r.o. małżonek, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, w razie niedostatku może żądać od drugiego małżonka dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego; oraz małżonek niewinny może żądać od winnego przyczyniania się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku, jeżeli rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego.
            Tak jak w każdej innego sprawie cywilnej, rozpoznawanej przez sąd, tak także w sprawie o rozwód można żądać udzielenia zabezpieczenia.
            Postępowanie dowodowe w sprawie o rozwód ma na celu ustalenie okoliczności dotyczących rozkładu pożycia, dzieci stron i ich sytuacji, a także przyczyn, które skłoniły do tego stronę pozwaną. W sytuacji, gdy pozwany uznaje żądanie pozwu , a małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci, sąd może ograniczyć postępowanie dowodowe do przesłuchania stron, na podstawie art. 442 k.p.c.  Czasami w sytuacji, gdy sąd nabiera przekonania, że istnieją widoki na utrzymanie pożycia małżeńskiego zawiesza postępowanie.
Istnieje również możliwość skierowania stron do mediacji, jeżeli istnieje możliwość na utrzymanie małżeństwa.
            Podczas procesu jedna ze stron może wystąpić z wnioskiem do sądu opiekuńczego o zapewnienie wykonywania kontaktów z dzieckiem, na podstawie art. 445 z indeksem 3 k.p.c. Za naruszenie tego przepisu przewidziana jest sankcja pieniężna.
            Należy również pamiętać, że powództwo wzajemne o rozwód lub separację jest niedopuszczalne oraz w czasie trwania procesu nie może być wszczęta odrębna sprawa o rozwód lub separację.
            Sąd wydaje wyrok, zarówno wtedy, gdy orzeka rozwód, czyli rozwiązuje małżeństwo przez rozwód, jak również wtedy, gdy powództwo oddala. Taki wyrok ma charakter konstytutywny, skuteczny erga omnes, z wyjątkiem orzeczenia o prawach i roszczeniach majątkowych poszukiwanych łącznie z prawami niemajątkowymi. Sąd orzeka również o tym czy w ogóle, a jeśli tak, to który z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia. Także do obligatoryjnych elementów o których orzeka sąd w wyroku orzekającym rozwód są:
- wina rozkładu pożycia;
- władza rodzicielska nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków;
-  kontakty rodziców z dzieckiem;
- wysokość, w jakiej każdy z małżonków jest obowiązany do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka;
- sposób korzystania z mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków, jeżeli korzystają oni z jednego mieszkania.
            Od wyroku sądu pierwszej instancji w sprawie o rozwód przysługuje apelacja. Rozpoznaje ją sąd apelacyjny w składzie trzech sędziów zawodowych. Apelację wnosi się do sądu, który wydał zaskarżony wyrok w terminie dwutygodniowym od doręczenia stronie skarżącej wyroku z uzasadnieniem.
            Skutki prawne rozwodu powstają z chwilą uprawomocnienia się wyroku rozwodowego. Jest on konstytutywny, działa ex nunc i jest skuteczny wobec osób trzecich (bez części orzekającej o prawach i roszczeniach majątkowych poszukiwanych łącznie z prawami niemajątkowymi).




poniedziałek, 2 listopada 2015

Ławnicy w procesie karnym – rozważania de lege ferenda


 Autor: Jakub Czerwoniuk

Na wstępie poczynić należy kilka uwag natury ogólnej dotyczących instytucji ławnika, która swoją genezą sięga średniowiecza. Początkowo był on członkiem zarządu miejskiego, a od XIII wieku członkiem ławy sądowej. Na przestrzeni XII–XVIII wieku ława sądowa była organem samorządu miast i wsi lokowanych na prawie niemieckim (magdeburskim), powoływanym przez właściciela gruntowego lub wybieranym przez mieszkańców, później także przez radę miejską. Wchodzący w jej skład ławnicy rozpatrywali pod przewodnictwem wójta (sołtysa) albo starszego ławy przestępstwa kryminalne i sprawy niesporne. Ława sądowa nadawała moc prawną transakcjom finansowym, działom rodzinnym, testamentom, wszelkim umowom wpisywanym do właściwych ksiąg.

W dalszym ciągu w rozwoju historycznym wykształciły się dwie podstawowe formy bezpośredniego udziału społeczeństwa w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości (orzekaniu), to jest sądy przysięgłych oraz sądy ławnicze. Istotą systemu ławniczego jest równouprawnienie ławników i sędziego zawodowego w zakresie czynności orzekania. 

W polskim procesie karnym sąd składa się zarówno z sędziów zawodowych,  jak i ławników. Ławnicy uczestniczą w procesie karnym, ze względu na wyrażoną  w art. 182 Konstytucji RP zasadę udziału czynnika społecznego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. W doktrynie uznaje się, że czynnik ten jest m.in. środkiem kontroli społecznej wymiaru sprawiedliwości, który chroni także sędziego przed zrutynizowanym tokiem myślenia.

          Dokonane w 2007 r. zmiany w Kodeksie postępowania karnego wyeliminowały ławników od orzekania w sprawach karnych w sądach rejonowych, zachowując udział ławników tylko w sądach okręgowych orzekających jako sądy I instancji, niemniej jednak ostatnia nowelizacja wprowadziła z dniem 1 lipca 2015 r. możliwość zarządzenia składu ławniczego w sądzie pierwszej instancji – także rejonowym - ze względu na wagę lub zawiłość sprawy. W świetle aktualnie obowiązujących przepisów zasadą jest, że sąd I instancji orzeka na rozprawie w składzie zawodowym jednego sędziego - vide art. 28 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postepowania karnego (Dz.U. z 1997 r. nr 89 poz. 555 z późn. zm., dalej k.p.k.). Nie mniej jednak w sprawach o zbrodnie sąd orzeka w składzie jednego sędziego i dwóch ławników (art. 28 § 2 k.p.k.). Ponadto ze względu na szczególną zawiłość sprawy lub jej wagę sąd pierwszej instancji może postanowić o jej rozpoznaniu w składzie trzech sędziów albo jednego sędziego i dwóch ławników (art. 28 § 3 k.p.k.). W sprawach o przestępstwa, za które ustawa przewiduje karę dożywotniego pozbawienia wolności, sąd orzeka w składzie dwóch sędziów i trzech ławników (art. 28 § 4 k.p.k.). Ławnicy nie biorą natomiast udziału w rozprawach odwoławczych (art. 29 k.p.k.) ani nie zasiadają w składzie sądu na posiedzeniu (art. 30 k.p.k.).

            Status ławnika uregulowany jest szczegółowo w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 133) w Rozdziale 7 „Ławnicy” (art. 158 -175). Zgodnie z zawartymi tam uregulowaniami w zakresie orzekania ławnik posiada większość prerogatyw sędziego: jest niezawisły, podlega tylko Konstytucji
i ustawom, a jego głos w naradzie i głosowaniu nad wyrokiem ma taką samą wagę jak głos sędziego zawodowego. Ławnik nie może jednakże przewodniczyć rozprawie sądowej,
a ponadto nie musi uzasadniać zdania odrębnego, jeżeli takie złożył. Ławnicy do sądów okręgowych i sądów rejonowych wybierani są w głosowaniu tajnym przez rady gmin spośród kandydatów zgłoszonych przez Prezesa sądu, zakłady pracy, stowarzyszenia, związki zawodowe oraz co najmniej 50 obywateli stale mieszkających na danym terenie (tj. obszarze objętym właściwością danego sądu) i mających czynne prawo wyborcze. Ławnikiem w sądzie powszechnym może zostać osoba: mająca co najmniej 30, a nie więcej niż 70 lat; posiadająca co najmniej średnie wykształcenie; odznaczająca się nieskazitelnym charakterem; zamieszkała lub zatrudniona w miejscu kandydowania co najmniej od roku; której stan zdrowia pozwala na pełnienie funkcji ławnika. Kadencja ławnika wynosi cztery lata kalendarzowe następujące po roku, w którym dokonano wyboru.

             Obecnie coraz częściej pojawiają się głosy, iż należy zwiększyć udział czynnika społecznego w procesie orzekania i to na każdym jego szczeblu. Mówiąc kolokwialnie chodzi o to, by ławnicy swoimi działaniami zapobiegali rutynie w pracy sędziów. Co do zasady zgodzić się należy z taką inicjatywą, choć niestety doświadczenia lat ubiegłych wskazują na zupełnie co innego. Ławnicy postrzegani są bowiem jako bierni obserwatorzy rozprawy i narady nad wyrokiem, co wynikało głównie z braku ich przygotowania zawodowego, a także po części z niechęci sędziów do współpracy z nimi. Natomiast modelowo ławnik jako sędzia społeczny powinien wnosić do procesu sądowego takie wartości, jak: doświadczenie życiowe i zawodowe, znajomość problemów społecznych czy szacunek dla człowieka. 

Nie chodzi więc o to, by swoim wykształceniem dorównywał sędziemu zawodowemu,
ale żeby uzupełniał jego wiedzę, a pomagając mu, jednocześnie sprawował społeczną kontrolę nad procesem sądowym.

W tym momencie należy przejść do sedna sprawy, a mianowicie to ustawodawca winien stworzyć takie mechanizmy by udział czynnika społecznego w postępowaniu sądowym był nie tylko pożądany (werbalnie) ale by stworzyć czytelne mechanizmy i zasady pozwalające ławnikom być pełnoprawnymi członkami składów orzekających. Stad też zmianie powinny ulec przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych tak, by określały jakie kompetencje powinien posiadać kandydat na ławnika. W aktualnym stanie prawnym wiadomo tylko, że musi mieć co najmniej średnie wykształcenie, wiek w granicach  od 30 do 70 lat, a gdy orzeka w sprawach z zakresu prawa pracy, to powinien również znać sprawy pracownicze. Zmianie także powinny ulec zasady powoływania ławników. Obecnie bowiem zdarzają się przypadki gdy radni, na ławników wybierają swoich krewnych, pracowników urzędu miejskiego, czy też osoby notowane przez policję lub takie, przeciwko którym toczyły się sprawy karne w sądach na innym terenie niż ten, z którego kandydowali. Podsumowując, ławnikom należałoby stawiać możliwie najwyższe wymagania i eliminować spośród nich osoby przypadkowe, które chcą dorobić sobie biorąc udział w orzekaniu.

Udział ławników w rozprawach sądowych i orzekaniu jest jednym z elementów wymiaru sprawiedliwości lecz aby nie był to element dysfunkcjonalny wydaje się konieczna reforma ich funkcjonowania. Pamiętać przy tym należy iż sprawy wpływające do sądów są coraz bardziej skomplikowane i wymagają bardzo dużej wiedzy nie tylko prawniczej
ale i obejmującej inne dziedziny życia, stąd wymiar sprawiedliwości idzie w kierunku wąskiej specjalizacji, chociażby orzekających sędziów. Za tymi zmianami muszą też nadążyć ławnicy stąd konieczna jest gruntowna reforma zasad ich funkcjonowania.




czwartek, 8 października 2015

Regulacje prawne dotyczące oddziału spółki zagranicznej w Polsce


 Autor: Jakub Czerwoniuk

Wyrazem swobody przedsiębiorczości, zgodnie z którą osoby fizyczne  i prawne mają prawo wyboru miejsca oraz formy działalności gospodarczej w ramach Wspólnoty Europejskiej jest zakładanie przez spółki państw członkowskich UE oddziałów w innych państwach członkowskich UE. Źródłem tego prawa są normy zawarte w art. 49 – 55 Traktu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Korzystając z tej swobody znajdują zastosowanie między innymi krajowe przepisy implementujące postanowienia jedenastej dyrektywy nr 89/666/EWG z 21 grudnia 1989 r. w sprawie ogłaszania danych o oddziałach utworzonych w państwie członkowskim przez pewne typy spółek podlegające prawu innego państwa. W polskim prawie regulację dotyczące problematyki oddziałów spółek zagranicznych odnajdujemy przede wszystkim w ustawie z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej oraz w ustawie z 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym.

Na wstępie należy przytoczyć definicję oddziały, zatem zgodnie z art. 5 pkt 4 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oddział to wyodrębniona i samodzielna organizacyjnie część działalności gospodarczej, wykonywana przez przedsiębiorcę poza siedzibą przedsiębiorcy lub głównym miejscem wykonywania działalności. Oddziałem przedsiębiorcy zagranicznego będzie wyodrębniona pod względem organizacyjnym, ekonomicznym i technicznym, lecz nieposiadająca podmiotowości (osobowości prawnej) w stosunkach gospodarczych struktura organizacyjna (M. Zdyb, Prawo działalności gospodarczej. Komentarz do ustawy z dnia 19 listopada 1999 r., Kraków 2000, s. 563).

Jeżeli zaś chodzi o funkcjonowanie oddziału to zasady rozpoczęcia, prowadzenia oraz zakończenia działalności przez oddział przedsiębiorcy zagranicznego regulowane są w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej w art. 85 – 92. Alternatywą dla założenia przez przedsiębiorcę zagranicznego spółki na zasadach polskiego prawa jako formy prowadzenia działalności w Polsce jest założenie oddziału. Aby przedsiębiorca bezpośrednio, bez działania przez powiązaną kapitałowo lub osobowo spółkę prawa handlowego, mógł rozpocząć prowadzenia stałej i zorganizowanej działalności gospodarczej na ternie naszego kraju, powinien otworzyć swoją siedzibę w formie oddziału. Warto podkreślić, że oddział ten stanowi jedynie odrębną część organizacyjną przedsiębiorcy zagranicznego, jest niejako przedłużeniem spółki prawa zagranicznego na terenie Polski. Należy zaznaczyć, że aby odział spełniał swoją rolę, to musi zostać wyposażony w określony personel oraz środki materialne, niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej.

W tym miejscu należy wskazać, że oddział przedsiębiorcy zagranicznego posiada trzy bardzo istotne cechy.  Po pierwsze prowadzi część działalności gospodarczej przedsiębiorcy zagranicznego. Po drugie działalność ta wykonywana jest poza krajem głównej siedziby przedsiębiorcy zagranicznego. Ostatnią i najważniejszą cechą jest wyodrębnienie i samodzielność organizacyjna.

Konsekwencją zasady swobody działalności gospodarczej jest prawo państw członkowskich do określenia sytuacji prawnej oddziałów przedsiębiorców zagranicznych działających na ich terenie.  Należy jednak przypomnieć, że normy te muszą mieć zgodność z pierwotnym i wtórnym prawem Unii Europejskiej. Europejskie prawo spółek wpływa na prawo krajowe, regulując sytuację prawną oddziału spółki zagranicznej na dwa sposoby tj. prawo krajowe nie może ograniczać swobody przedsiębiorczości zagwarantowanej w prawie pierwotnym i wtórnym Unii Europejskiej oraz krajowe przepisy dotyczące ujawniania dokumentów i danych oddziałów spółek zagranicznych powinny być zgodne z jedenastą dyrektywą europejskiego prawa spółek.

Przechodząc natomiast do aspektów bardziej praktycznych warto wskazać, że przedsiębiorca zagraniczny, aby mógł wykonywać działalność gospodarczą w Polsce pod postacią oddziału musi uzyskać wpis w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego, co następuje na formularzu wniosku rejestrowego. Jest to istotne, bowiem oddział przedsiębiorcy zagranicznego może rozpocząć swoją działalność dopiero po uzyskaniu wpisu,. Należy podkreślić, iż na mocy przepisów wprowadzonych w nowelizacji ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, która weszła w życie dnia 01 grudnia 2015 r., oddział przedsiębiorcy zagranicznego jest jedynym podmiotem, któremu po zarejestrowaniu w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego nie jest automatycznie nadawany Numer Identyfikacji Podatkowej. Nadanie NIP oddziałowi przedsiębiorcy zagranicznego poprzedzone jest wszczęciem odrębnej procedury i zainicjowanej na wniosek zainteresowanej strony.

Nadto również w zakresie nazwy przewidziano oddzielne regulacje dla oddziału przedsiębiorcy zagranicznego. Na mocy art. 90 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, przedsiębiorca zagraniczny zobowiązany jest oznaczyć działający oddział oryginalną nazwą wraz z przetłumaczoną na język polski nazwą formy prawnej przedsiębiorcy oraz dodaniem na końcu zwrotu „oddział w Polsce”. Przepisy dotyczące zasad budowy firmy oddziału przedsiębiorcy zagranicznego nie opierają się na postanowieniach jedenastej dyrektywy. Dyrektywa stanowi jedynie, że firma oddziału nie musi być tożsama z firmą przedsiębiorcy zagranicznego zakładającego oddział. Szczególne znaczenie w odniesieniu do firm mają ogólnie przyjęte dla wszystkich podmiotów zasady odróżnialności i wyłączności.

Bardzo ważną kwestią, bez której oddział przedsiębiorcy zagranicznego nie mógłby w rzeczywistości funkcjonować jest ustanowienie na terenie Polski osoby upoważnionej w oddziale do reprezentowania przedsiębiorcy zagranicznego. Dane tej osoby (imię i nazwisko oraz adres na terenie RP) należy dołączyć do dokumentacji składanej do Krajowego Rejestry Sądowego, a wybór tej osoby na stanowisko poprzeć pisemną decyzją przedsiębiorcy zagranicznego. Osoba ta jest upoważniona do dokonywania wszystkich czynności w imieniu przedsiębiorcy zagranicznego związanych z działalnością oddziału na terenie Polski, w szczególności do kierowania całokształtem działalności oddziału. Co ciekawe, w przeciwieństwie do spółek prawa handlowego, nie istnieje możliwość ograniczenia zakresu, w którym przedstawiciel może reprezentować oddział w stosunku do osób trzecich. Dlatego też wszelkie ograniczenia nałożone na przedstawiciela nie będą miały skutków prawnych wobec osób trzecich.

Warto podkreślić, że ustanowienie przedstawicielstwa nie wyłącza możliwości reprezentowania spółki w Polsce przez inne osoby, w szczególności przez członków jej organu. Przepis zawarty w art. 39 ustawy o Krajowy Rejestrze Sądowym zobowiązuje do umieszczenia w rejestrze informacji o organie uprawnionym do reprezentowania spółki zagranicznej, wraz z jego składem osobowym oraz sposobem reprezentacji, a gdy nie jest to możliwe ze względu na formę bądź strukturę przedsiębiorcy należy wskazać wspólników uprawnionych do reprezentowania spółki i sposób reprezentacji. Z uwagi na fakt, że model organów spółki, skład, oraz zasady reprezentacji są oparte na innym systemie prawnym to zapisy w rejestrze przedsiębiorców mogą zawierać informacje niezgodne z Kodeksem spółek handlowych.

W odniesieniu do przedmiotu działalności oddziału przedsiębiorcy zagranicznego na terenie Polski należy wskazać, nie może być on szerszy niż oryginalna działalność przedsiębiorcy zagranicznego. Wynika to z faktu, że oddział nie jest osobnym podmiotem prawnym, a jest jedynie przedłużeniem przedsiębiorcy zagranicznego na terenie Polski. Należy pamiętać również, że działalność ta nie może być szersza ale za to może być węższa. Aby określić przedmiot działalności oddziału w sposób, który nie jest szerszy niż przedmiot działalności przedsiębiorcy zagranicznego, należy skorzystać z określenia przedmiotu działalności przedsiębiorcy zagranicznego w klasyfikacji NACE, której implementacją w Polsce jest PKD.



poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Hałasujący sąsiad – prawne rozwiązania problemu w polskim ustawodawstwie

Autor: Joanna Janiak

Wraz z przyrostem ludności oraz postępem cywilizacyjnym mieszkanie z dala od innych należy już do rzadkości. Dużą część budynków mieszkalnych stanowią bloki, wieżowce i kamienice, w których sąsiadów mamy bezpośrednio za ścianą. Współcześnie posiadanie domu jednorodzinnego nie oznacza wielkiego ogrodu i setek metrów do najbliższego sąsiada. Na osiedlach domków jednorodzinnych dominują małe działki i wspólne płoty sąsiadów. W związku z tym porządny i spokojny sąsiad jest teraz bardzo doceniany. Nocne głośne imprezy, uciążliwe zachowania sąsiadów, brak higieny to najczęstsze przyczyny, przez które dochodzi do sporów z współlokatorami budynków i okolicy. Warto pamiętać, że polskie regulację prawne umożliwiają nam walkę z przeszkadzającym sąsiadem zarówno na gruncie prawa karnego jak i cywilnego.

Do typowej sytuacji, na tle której dochodzi do sporu i z którą każdy nieodizolowany od reszty społeczeństwa człowiek miał do czynienia, jest zakłócanie ciszy nocnej. Chociaż w polskim ustawodawstwie pora ciszy nocnej nie jest uregulowana, powszechnie wiadomo, iż trwa między godziną 22 a 6 rano. W tym czasie każdy powinien powstrzymywać się od emitowania hałasów, które przeszkadzałyby innym w odpoczynku. W przypadku gdy budynek należy do spółdzielni mieszkaniowej bądź wspólnoty istotne jest zapoznanie się z uchwalonym regulaminem porządku domowego, który może wskazywać na dłuższe trwanie pory nocnej. Na jego podstawie możemy prosić sąsiada o zastosowanie się do przyjętych na danym terenie regulacji. Zawsze najlepiej rozpocząć od próby samodzielnego polubownego rozwiązania sytuacji. Zdarza się bowiem, iż osoba emitująca hałas nie zdaję sobie sprawy z siły jego natężenia oraz rozchodzenia się po budynku. Musimy pamiętać, że sąsiedzi nie zmieniają się z dnia na dzień i bardzo istotne jest pozostawać z nimi w dobrym kontakcie. Za nim więc uciekniemy się do wykorzystania przepisów prawa najlepiej pomówić z hałasującym współlokatorem.

W przypadku gdy rozmowa z sąsiadem nie odnosi skutku, zastosowanie znajdzie art. 51 ujęty w rozdziale VIII Kodeksu wykroczeń (tekst jedn. Dz.U. z 2013 r. poz. 482 ze zm.) zatytułowanym „Wkroczenia przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu”, którego treść przedstawia się następująco:

„§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.”

Wezwana do hałasującego Policja bądź Straż Miejska najczęściej nakłada na niego grzywnę, która może wynosić od 20 do 5000 zł. Często jednak w przypadku gdy powodem hałasu jest zorganizowana impreza alkoholowa, trudno jest ustalić właściciela mieszkania a ponadto w przypadku dużej ilości gości nielegalnie składają się oni na grzywnę i hałasują dalej, ponieważ nie ponieśli dużego kosztu świetnej zabawy. Pomoc należy w takim przypadku wzywać do skutku, jest to niestety jedyne możliwe doraźne uciszenie współlokatora.

Warto wiedzieć, że Policja oraz Straż Miejska zareagują na zgłoszenie tylko w przypadku gdy hałasowanie będzie odbywało się w godzinach ciszy nocnej. W sytuacji gdy uciążliwy hałasowanie odbywa się także za dnia można zgłosić się do Inspekcji Ochrony Środowiska, która zmierzy poziom natężenia hałasu. Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r. poz. 112) różnicuje dozwolone poziomy hałasu w zależności od przeznaczenia terenu. Upraszczając skomplikowane obliczenia można wskazać, że dla terenów pod zabudowę mieszkalną oraz na cele mieszkaniowo – usługowe dopuszczalny poziom hałasu wynosi  mniej więcej od 40 do 55 decybeli. W sytuacji gdy sąsiad łamie dozwolone natężenie może zostać ukarany, a wysokość kary zależy od ilości przekroczonych decybeli oraz od pory dnia i okoliczności. Jednak musimy pamiętać, iż w takiej sytuacji takie przekraczanie musi być na tyle częste a najlepiej stałe, aby w przypadku kontroli zostało wykazane. Przy jednorazowych okazyjnych hałasach wszczynanie takiego postępowania nie ma sensu. Powyższe regulację są bardziej przydatne w sytuacji, gdy w sąsiedztwie znajduje się przedsiębiorstwo, które swoją działalnością przekracza dozwolone natężenia hałasu.

Relacje z pozostałymi mieszkańcami budynku czy osiedla są bardzo istotne, ponieważ należą do tych które trwają długoczasowo. Wobec powyższego za nim zdecydujemy się na wystąpienie na drogę sądową warto wykorzystać możliwość zawarcia porozumienia poprzez mediację. Instytucją będącą mediatorem może być Rada Osiedla, która zaprosi zwaśnione strony na spotkanie i pouczy o konieczności przestrzegania regulaminu porządku domowego. Mieszkańcy Osiedla inaczej będą traktować próby naprawienia sytuacji przez wybranych przez siebie przedstawicieli Rady, a inaczej przez pracowników administracji. Władze spółdzielni mogą także nałożyć karę na lokatora, który nie przestrzega ustalonych zasad.

Kiedy powyższe polubowne metody nie przyniosą poprawy sytuacji, można wystąpić do sądu z powództwem negatoryjnym uregulowanym w art. 222 § 2 Kodeksu cywilnego (tekst jedn. Dz. U. z 2014 r. poz. 121 ze zm., dalej „k.c.”), którego celem jest zaprzestanie naruszania cudzego prawa własności. Każdy właściciel nieruchomości na mocy art. 144 k.c. „powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.”  Takie działania właściciela nieruchomości na jej terenie, którego skutki są odczuwalne na nieruchomości sąsiedniej nazywamy immisjami. Należy do nich również hałas, który należy do immisji pośrednich pozytywnych materialnych (jego źródło znajduję się na sąsiedniej nieruchomości, powoduje przepływanie cząstek czy wstrząsów). Źródłem hałasu może być nie tylko impreza w lokalu, głośna muzyka ale także krzyki, chodzenie w obuwiu po mieszkaniu itp. Oceny czy oddziaływanie w określonej sprawie wykracza poza zakres „przeciętnej miary” dokonuje sąd w postępowaniu. Sąd może nakazać hałasującemu zaniechanie konkretnych czynności lub też przedsięwzięcie czynności w celu zmniejszenia uciążliwość immisji.

W sytuacji gdy sąsiad jest bardziej uciążliwy, a jego przeszkadzające zachowanie nie polega tylko na czasowym hałasowaniu, ale także np. na stwarzaniu niebezpieczeństwa, braku higieny czy agresji ustawa z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (tekst jedn. Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 ze zm.) w art. 16 przewiduje możliwość wystąpienia do sądu z roszczeniem o sprzedaż lokalu w drodze licytacji. Realizacja tego roszczenia jest na tyle utrudniona, że sam właściciel musi na to wyrazić zgodę – bowiem wspólnota musi podjąć taką decyzję jednogłośnie. W przypadku pozytywnego zakończenia postępowania sprawa nie jest jeszcze rozwiązana, bo sama sprzedaż lokalu nie oznacza, że lokator się z niego wyprowadzi. W takiej sytuacji potrzebne będzie kolejne postępowanie, unormowane w art. 13 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (tekst jedn. Dz.U. z 2014 r. poz. 150)

„Art. 13. 1. Jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku, inny lokator lub właściciel innego lokalu w tym budynku może wytoczyć powództwo o rozwiązanie przez sąd stosunku prawnego uprawniającego do używania lokalu i nakazanie jego opróżnienia.
2. Współlokator może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie.”

Jednak po wygraniu sprawy wyeksmitowanie lokatora nie jest takie proste – w systemie prawnym funkcjonuje Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2011 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania w sprawach o opróżnienie lokalu lub pomieszczenia albo o wydanie nieruchomości (Dz.U. z 2012 r. poz. 11), w którym wskazane są warunki, jakie muszą być spełnione aby doprowadzić do eksmisji lokatora. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że od 2005 r. w Polsce nie można wyrzucać człowieka „na bruk” i konieczne jest znalezienie mu nowego lokalu, jeżeli wyeksmitowany lokator sam tego nie zrobi.

Niekiedy sąsiedzi naprawdę potrafią uprzykrzyć nam życie, dlatego warto być świadomym swoich praw i możliwości ich egzekwowania. Przed wystąpieniem z roszczeniem na drogę sądową warto jednak spróbować porozumieć się z uciążliwym lokatorem. Sięganie po regulację z kodeksu wykroczeń nie jest jeszcze tak ostrym narzędziem do walki jak wystąpienie z którymś z wyżej wskazanych powództw cywilnych. Jeżeli jednak sytuacja jest długotrwała i lżejsze środki walki nie przynoszą poprawy, nie pozostaje nam nic innego jak stanąć z sąsiadem po przeciwnych stronach na sali sądowej.

środa, 26 sierpnia 2015

Przewóz i spedycja w realiach nowych niemieckich regulacji odnośnie płacy minimalnej

Autor: Natalia Jastrzębowska

Z dniem 1 stycznia 2015 r. w Niemczech weszła w życie ustawa Mindeslohngesetz określająca płacę minimalną. Zgodnie z nią minimalna godzinna płaca wynosi 8,50 euro brutto i przysługuje wszystkim pracownikom wykonującym pracę w Niemczech. Płaca minimalna jest ustalona jako godzinowe wynagrodzenie brutto, które musi być wynagrodzeniem. Regulacja ta dotyczy zatem także polskich pracodawców delegujących swoich pracowników do pracy na terenie Niemiec. Najbardziej dotknięta nowymi przepisami została branża transportowa – operatorzy transportu wykonujący swoją działalność transportową na terytorium Niemiec, w tym kabotaż, czy międzynarodowe operacje transportowe. Ponadto załadowcy niemieccy informują polskich przewoźników o przyszłorocznym obowiązku polegającym na podpisywaniu specjalnych oświadczeń przez kierowców, w którym ci mają potwierdzić fakt otrzymywania wynagrodzenia minimalnego. Polscy przedsiębiorcy transportowi poddali w wątpliwość, czy zobowiązani są do stosowania wskazanych stawek minimalnych.

Należy zwrócić szczególną uwagę na wspomniane wyżej oświadczenia, które niemieckie firmy spedycyjne próbują uzyskać od polskich przewoźników, a które dotyczą stosowania niemieckiej płacy minimalnej dla kierowców. Niektóre z nich bowiem zawierają niekorzystne, a niekiedy nawet bardzo niebezpieczne dla przewoźników zapisy. Wśród nich przykładowo takie, które wymagają potwierdzenia, iż dana firma spedycyjna jest uprawniona do przeprowadzenia audytu przewoźnika w zakresie zgodności z ustawą, przejęcia przez przewoźnika odpowiedzialności za wszelkie roszczenia niemieckich władz publicznych z tytułu kar i grzywien nakładanych na firmy spedycyjne za nieprzestrzegania ustawy o płacy minimalnej przez przewoźnika, czy do ponoszenia odpowiedzialności za powstałe w trakcie współpracy z daną firmą spedycyjną zobowiązania. Podpisanie przez przewoźników deklaracji z takimi postanowieniami może skutkować ciężkimi konsekwencjami. Należy pamiętać, iż zgodnie z niemieckimi przepisami zgłoszenia zamiaru wykonania przewozu na terenie Niemiec jest obecnie jedynym dokumentem wymaganym przez władze celne.
Polskich przedsiębiorców transportowych obowiązują także nowe reguły dla kabotażu i przewozów dwustronnych. Jedną z nowych zasad jest wymóg powiadomienia. Przed rozpoczęciem operacji transportowej na terytorium Niemiec zagraniczni operatorzy transportu są zobowiązani powiadamiać o swoim zamiarze Bundesfinanzdirektion West w Kolonii. W tym celu utworzony został specjalny formularz zawierający zobowiązanie pracodawcy do bezwzględnego przestrzegania postanowień o płacy minimalnej, czy przechowywania wymaganej dokumentacji oraz dostarczania jej na żądanie niemieckich władz celnych do kontroli. Dokumentacja ma być przechowywana przez co najmniej 2 lata. Ponadto, pracodawca musi obecnie rejestrować rozpoczęcie i zakończenie operacji transportowej oraz liczbę godzin przepracowanych na terytorium Niemiec najpóźniej w ciągu 7 dni po wykonaniu operacji transportowej, przy czym w czas pracy kierowcy nie są wliczane odpoczynki i przerwy. Za nieprzestrzeganie postanowień o płacy minimalnej przewidziane są dla pracodawców wysokie kary finansowe, do 500 000 euro – w przypadku niewypłacana należnego wynagrodzenia bądź wypłacania go z opóźnieniem. Płaca ta musi być wypłacona najpóźniej ostatniego dnia pracy banku, w miesiącu następującym po miesiącu, w którym została wykonana praca. Do prawidłowego naliczenia płacy stosowana jest zasada kursu waluty zgodnie z art. 107 rozporządzenia Komisji Administracyjnej Wspólnot Europejskich ds. zabezpieczenia społecznego pracowników migrujących EWG 574/72. Dla zobrazowania sytuacji kurs na drugi kwartał 2015 roku wynosił 1 euro = 4,27833 zł, stąd w przeliczeniu pracownik powinien za godzinę pracy na terenie Niemiec otrzymać co najmniej 36 złotych.

Warto nadmienić także, iż powyższe regulacje dotyczące płacy minimalnej nie dotyczą samozatrudnionych. Zwraca się przy tym uwagę, że samozatrudnienie istnieje wtedy, jeśli dana osoba swoją pracę wykonuje w głównej części niezależnie. W zamówieniu transportowym określone jest jedynie miejsce i termin dostarczenia ładunku. O pozostałych zagadnieniach związanych z danym transportem decyzje podejmuje samozatrudniony kierowca. Dla przykładu decyduje on samodzielnie o trasie konkretnego przejazdu. Co więcej samozatrudniony przeprowadza transport własnym pojazdem, a nie pojazdem klienta, a zapłatę otrzymuje nie za godzinę pracy, a za konkretne zamówienie.

Sprawa trafiła przed Komisję Europejską. Do czasu wyjaśnienia zawieszono stosowanie powyższych przepisów. Podmioty niemieckie powołują się w swoich argumentach na przepisy dyrektywy 96/71/WE z dnia 16 grudnia 1996 r. dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług, zobowiązującej zagraniczne podmioty delegujące pracowników do pracy na terenie Niemiec do przestrzegania warunków, w tym dotyczących płacy minimalnej. Problem pojawia się przy wykładni definicji pojęć „podróży służbowej” i „delegowania”, polscy kierowcy zaś nie są pracownikami delegowanymi, a będącymi jedynie w podróży służbowej. Wykonywanie zadań przewozowych mieści się bowiem w definicji „podróży służbowej” z art. 775 Kodeksu Pracy, który stanowi w § 1 , iż „pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową”. Zgodnie zaś z wyżej wspomnianą dyrektywą podczas delegowania należy stosować definicję pracownika obowiązującą w prawie Państwa Przyjmującego, w tym wypadku Niemiec, na teren którego pracownik zostaje delegowany. Stąd też, aby uznać polskiego pracownika jako delegowanego na teren Niemiec, polski pracodawca oddelegowując pracownika do pracy musiałby wskazać co najmniej konkretne miejsce oddelegowania. Stosowanie zatem nowych regulacji wobec polskich przedsiębiorców wydaje się być w tym wypadku nieuzasadnione, a wymaganie od nich wyżej już wspomnianych oświadczeń – bezprawne.

Komisja Europejska uważa, iż zastosowanie ustawy o płacy minimalnej do wszystkich operacji transportowych na terenie Niemiec ograniczałoby w nieproporcjonalny sposób swobodę świadczenia usług i wolny przepływ dóbr Jak wiadomo z nieoficjalnych informacji Komisja może nie zgodzić się na obowiązek stosowania minimalnej płacy dla zagranicznych kierowców przejeżdżających przez teren Niemiec. Zgodzić się ma natomiast na obowiązek jej stosowania przez firmy świadczące usługę kabotażu, czyli utrzymywania połączeń komunikacyjnych między poszczególnymi niemieckimi miastami.

Na oficjalne stanowisko Komisji Europejskiej należy jednak poczekać, pamiętać bowiem należy, iż Unia ma w swojej naczelnej zasadzie ujednolicanie wszystkich zasad funkcjonowania w jej ramach przepływu kapitału, ludzi i usług. Do czasu wyjaśnienia sprawy z Komisją Berlin zawiesił stosowanie swych przepisów. Niemcy utrzymują jednak, że nowe regulacje są zgodne z prawem unijnym.

niedziela, 23 sierpnia 2015

Prawo konsumenckie – reklamacja towaru niezgodnego z umową

Autor: Karol Kępka

Kupując wadliwy towar należy go zwyczajnie zwrócić. Podstawą owego towaru może być gwarancja albo rękojmia. Składając reklamację, sprzedawca musi ją uwzględnić, gdyż to on ponosi odpowiedzialność za towar, jaki wydał kupującemu. Kupujący ma wybór jeśli do towary była dołączona karta gwarancyjna. W takim przypadku może on wadliwy produkt zwrócić albo sprzedawcy albo gwarantowi. Wszystko zależy od tego co konsument uzna dla niego za korzystniejsze. Aby otrzymać towar zgodny z umową można żądać (i) naprawy, (ii) wymiany, (iii) zwrot całości wartościami (iv) zwrot części wartości - w tym przypadku konsument zadowala się wadliwym towarem za niższą cenę.

Konsument ma dwa lata na zwrot towaru wadliwego. Jednakże od momentu kiedy wykryje wadę ma 2 miesiące na zwrot od chwili gdy towar wykazał wadliwość. Po upływie tego terminu konsument traci swoje uprawnienia. W przypadku rzeczy używanych termin ten może zostać ograniczony do jednego roku za porozumieniem stron. Spowoduje to sytuację, w której sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. Najlepiej reklamacji dokonać pisemnie, gdzie wprost wskażemy datę. Wtedy konsument ma dowód na to, że zmieścił się w terminie i jego uprawnienia względem sprzedawcy są skuteczne. Warto jednak pamiętać, że konsument nie może odstąpić od umowy sprzedaży w przypadkach gdy niezgodność towaru z umową jest nieistotna. Istotna wada to taka, która uniemożliwia korzystanie z towaru (np. lodówka nie chłodzi).

Co jeśli kupimy rzeczy po promocji, na wyprzedaży? Towar został kupiony jak każdy inny pełnowartościowy produkt tyle, że w okazyjnej cenie. Nie ogranicza to w takim razie uprawnień kupującego. Jeśli jednak powodem promocji jest wada towaru o której sprzedawca nas informuje, to wtedy reklamować go już nie możemy. Jednakże jeśli wadliwy towar wykaże kolejne wady, o których nas sprzedawca nie powiadomił, wtedy znów konsument ma swoje uprawnienia do zwrotu, wymiany lub obniżki ceny.

Sprzedawca nie może przy umowie sprzedaży informować nas, że nie ponosi odpowiedzialności za sprzedany towar. Takie postanowienie będzie nieważne. Również konsument nie może ograniczyć swoich praw godząc się na brak odpowiedzialności sprzedawcy.

Termin do ustosunkowania się sprzedawcy do reklamacji wynosi 14 dni kalendarzowych. Dni liczone są od dnia kolejnego po złożeniu reklamacji przez konsumenta. Brak reakcji na reklamację działa na korzyść kupującego. W takim przypadku należy uznać, że reklamacja została przez sprzedawcę uwzględniona w taki sposób, w jaki uprawniony domagał się w dokumencie reklamacyjnym. Nigdzie jednak nie jest wskazane w jaki sposób sprzedawca ma zareagować na reklamację. Dobrze jest wtedy w dokumencie reklamacyjnym wskazać ten element. Czas na reakcję nie oznacza czasu w którym towar będzie naprawiony lub wymieniony co jest częstą podstawą do konfliktu konsumenta ze sprzedawcą. Wszystko przez brak precyzji w przepisach dotyczących reklamacji.

Jak wcześniej wspomniałem dla celów dowodowych najlepiej jest złożyć reklamację w formie pisemnej. Faktem jest, ze forma jest dowolna np. reklamacja e-mailem, ustna czy telefoniczna. Każda jest skuteczna. W przypadku składanie ustnej reklamacji, najlepiej zadbać o to aby sprzedawca wystawił pisemne potwierdzenie złożenia reklamacji.

Kto ponosi koszty reklamacji? W przypadku gwarancji można to wyczytać z karty gwarancyjnej. W niej napisane jest wprost kogo obciąża się danymi kosztami. Przy rękojmi zaś koszty związane z transportem, montażem, demontażem, ponownym uruchomieniem ponosi sprzedawca. W sytuacji gdy owe koszty poniósł konsument, sprzedający ma obowiązek je zwrócić.

Wady jakie może mieć towar dzielimy na fizyczne i prawne. Z fizycznymi wadami mamy do czynienia wtedy gdy towar nie posiada właściwości jakie powinien mieć ( np. książka nie posiada wszystkich stron). Taka wada istnieje również jeśli towar jest niekompletny (np. konsola do gry nie posiada kontrolera). O wadzie fizycznej powiemy także wtedy gdy towar nie posiada właściwości, o których informował nas sprzedawca lub gdy kupujący pytał o jakieś właściwości a sprzedający nie zaprzeczał, że dany towar ich nie posiada.